Tak bardzo brakuje światła!
Zima zbliża się wielkimi krokami. I mimo że cudowna, jesienna aura oszukuje nas jeszcze przyjemnymi powiewami ciepłego powietrza – ogromne chmary gawronów już zapowiadają zmianę pogody.
Już nawet teraz, kiedy zmieniliśmy czas z letniego na zimowy, odczujemy to bardzo mocno!
Jako jeszcze „dość świeży” rodzic mam w pamieci te wszystkie okrutne lata wczesnego dzieciństwa moich dzieci – pobudki o 4:30, smażenie jajecznicy o 5:45 i południowe drzemki w okolicach 9:00. Brrr! Dla dzieci zmiana czasu jest szczególnie dotkliwa (dla ich rodziców jeszcze bardziej - ściskam mocno!), a zanim biologiczny zegar dostosuje się do „nowych wytycznych”, minie kilka ładnych tygodni.
Dla nas, dorosłych zmiana czasu z letniego na zimowy jest trudna w zupełnie innym wymiarze - wczesny zmierzch i brak światła sprawiają, że dni wydają się krótsze i bardziej przygnębiające. Ciemność za oknem już w godzinach popołudniowych często wywołuje poczucie zmęczenia i spadek energii, mimo że dzień się jeszcze nie skończył, a lista zadań jest nadal bardzo długa! Wiele osób odczuwa smutek i znużenie - niedobór naturalnego światła potęguje uczucie melancholii i zniechęcenia.
Gdy zmrok zapada tak wcześnie, trudno jest utrzymać regularny rytm dnia i na wieczorne zajęcia, które dawały radość latem, teraz zwyczajnie brakuje sił i ochoty. Krótki dzień i brak promieni słonecznych mogą również zaburzać nasz zegar biologiczny, co u wielu ludzi prowadzi do problemów ze snem i obniżonego nastroju.
Brak światła za oknem tak bardzo przypomina mi… Świat bez Boga!
Krótkie, zimowe dni, gdy światło szybko gaśnie, przywodzą na myśl świat pozbawiony ciepła i nadziei, gdzie każdy krok wydaje się niepewny. Mrok otula wszystko dookoła, a brak światła sprawia, że tak łatwo się pogubić, zapomnieć o celu, do którego zmierzamy... W takiej ciemności, bez poczucia obecności Boga, świat wydaje się zimny, pusty i pełen ukrytych zagrożeń.
Słyszałam kiedyś stwierdzenie, że zło to jest brak dobra, tak jak ciemność jest brakiem światła. Pamiętam, że bardzo mocno mnie ten obraz poruszył, ale jednak nie mogę się z tym zgodzić…
Tam, gdzie jest światłość, jest jasno. Zabierz światło – jest ciemność.
Tam, gdzie jest dobro – możesz to odczuć fizycznie. Kiedy brakuje dobra, to jednak da się skalować o wiele bardziej – możesz czynić dobro, możesz nie czynić dobra i pozostać obojętny – ale też możesz czynić zło. Małe, wielkie, ogromne.
Życie bez światła jest nieprzyjemne – ale życie Boga na świecie jest straszne. I myślę, że naprawdę niewiele jest osób, które by nie zauważały tego całego zła, które przetacza się przez ten świat niczym walec…
Mam dla Ciebie dzisiaj coś niesamowitego: jest rozwiązanie!
Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia.
Jezus w Ewangelii Jana 8:12Pomyśl o tym, kiedy spojrzysz w ciemność za oknem. I kiedy ta ciemność będzie chciała Cię przytłoczyć!
Zapraszam Cię do kursu: "W poszukiwaniu sensu życia".
O autorze
O sobie mówi: „Matka Polka” – żona, matka trzech dorastających synów – wielka zwolenniczka świadomego rodzicielstwa.
Kobieta wielu pasji, zafascynowana naturą, oraz pięknem i mądrością Bożego Stworzenia, odkrywanymi podczas codziennych zajęć.
Mistrzyni „międzyczasu” – hoduje zwierzęta, prowadzi uprawy permakulturowe, piecze chleby na zakwasie, tworzy mydła naturalne, oraz dziesiątki różnych przetworów, zaangażowana w służbę w lokalnej Społeczności Chrześcijańskiej, społecznik z głębokiego przekonania.
Swoje życie i wszystko, w co się angażuje, opiera o Słowo Boże, z każdym rokiem bardziej świadoma tego, że bez Boga nic nie może uczynić (J. 15:5)Pokaż mniej