Bóg wybiera nieidealnych!

Kiedy przyglądasz się bohaterom Biblii, możesz zacząć się zastanawiać, czy Bóg naprawdę nie miał lepszych kandydatów? Możesz odnieść wrażenie, że Bóg powołuje ludzi, których nikt inny by nie wybrał. I masz rację. Mojżesz nie potrafił dobrze mówić, a do tego się bał. Dawid był najmłodszym z synów, na tyle nieważnym, że nawet nie został zaproszony na spotkanie z prorokiem. Maria Magdalena miała opinię kobiety o „szemranej” przeszłości. Piotr był niestabilny – najpierw wyznawał wiarę z całych sił, a zaraz potem wypierał się znajomości Jezusa. Mateusz? Celnik, kolaborant, człowiek gotów zrobić wszystko dla zysku.
Czy to są idealni kandydaci? Nie. Ale jednak właśnie TO są ludzie, których Bóg wybrał. Celowo. Świadomie. Z miłością. Bo Bóg nie wybiera ludzi gotowych – tylko tych, którzy są gotowi się dać poprowadzić.
W świecie, który kocha perfekcję, efektywność i samodyscyplinę, łatwo uwierzyć, że dopiero po „ogarnięciu siebie” będziesz naprawdę coś wart. Dopiero po naprawieniu błędów. Dopiero kiedy uporasz się z przeszłością. Dopiero gdy przestaniesz się potykać o swoje emocje. Tymczasem Bóg nie czeka, aż będziesz idealny! I to jest najpiękniejsza wiadomość, jaką możesz dziś usłyszeć!
On mówi coś zupełnie innego:
Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali.
2 Koryntian 12,9Bóg nie szuka doskonałości. Szuka serca gotowego odpowiedzieć: „Nie jestem pewien, czy dam radę – ale jeśli Ty mnie wzywasz, to idę”. Właśnie wtedy dzieją się cuda. Nie dlatego, że ty jesteś idealny. Ale dlatego, że On jest wierny.
Czasem wydaje nam się, że inni mają więcej do dania. Że są bardziej stabilni, bardziej dojrzali, bardziej... duchowi. A my? Z naszymi wątpliwościami, z historią, której czasem się wstydzimy, z błędami, które wciąż pamiętamy? Czy naprawdę możemy być przez Boga wybrani? Mogę to powiedzieć z całą pewnością:
Tak, tu chodzi o Ciebie. Bóg nie powołuje tych, którzy się kwalifikują. On kwalifikuje tych, których powołał.
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem.
J 15,16To nie Ty musisz się przed Nim wykazać. On już Cię zna – i wie, co może z Tobą zrobić, jeśli Mu zaufasz. To nie jest przypadek, że Jezus przyszedł właśnie do tych, których nikt nie chciał. Zasiadał przy stole z celnikami. Dotykał trędowatych. Rozmawiał z pogardzanymi. Przebaczał tym, którzy zgrzeszyli publicznie.
W Jego oczach nie liczy się reputacja, przeszłość ani to, co sądzą o Tobie ludzie. Liczy się to, czy chcesz iść za Nim – nawet jeśli czujesz, że wciąż nie jesteś gotów.
Bóg wybiera nieidealnych, bo to właśnie przez ich życie widać najpiękniej, jak działa łaska.
A więc jeśli czujesz się za mało gotowy, za mało święty, za mało ważny – nie czekaj, aż będziesz „lepszy”. Po prostu zrób miejsce na Jego obecność. On zajmie się resztą.
Zapraszam Cię do kursu: "Dla niedoskonałych"...
O autorze
O sobie mówi: „Matka Polka” – żona, matka trzech dorastających synów – wielka zwolenniczka świadomego rodzicielstwa.
Kobieta wielu pasji, zafascynowana naturą, oraz pięknem i mądrością Bożego Stworzenia, odkrywanymi podczas codziennych zajęć.
Mistrzyni „międzyczasu” – hoduje zwierzęta, prowadzi uprawy permakulturowe, piecze chleby na zakwasie, tworzy mydła naturalne, oraz dziesiątki różnych przetworów, zaangażowana w służbę w lokalnej Społeczności Chrześcijańskiej, społecznik z głębokiego przekonania.
Swoje życie i wszystko, w co się angażuje, opiera o Słowo Boże, z każdym rokiem bardziej świadoma tego, że bez Boga nic nie może uczynić (J. 15:5)Pokaż mniej