Krzyk o pokój: dramatyczna potrzeba ukojenia w rozdartej rzeczywistości...

Krzyk o pokój: dramatyczna potrzeba ukojenia w rozdartej rzeczywistości...

W świecie pełnym konfliktów, napięć i nieustających zmian, ludzkie serce wznosi nieustanny krzyk o pokój. Od miejsc objętych konfliktami zbrojnymi, przez spory polityczne, po osobiste dramaty – gdziekolwiek spojrzysz, wszędzie widoczna jest dramatyczna potrzeba ukojenia bólu, strachu, cierpienia. Jednocześnie koncept pokoju wydaje się coraz bardziej nieosiągalny! Dlaczego tak się dzieje? Czy istnieje źródło pokoju, którego świat nie może nam zapewnić?

Pokój oferowany przez świat zależny jest od zewnętrznych okoliczności – od stabilizacji politycznej, zasobów ekonomicznych czy chwilowego braku konfliktów. To pokój kruchy, ulotny i podatny na zachwiania. Historia uczy nas, że zawarte traktaty i porozumienia prędzej czy później ulegają rozpadowi, a nowe napięcia rodzą kolejne konflikty...

Pokój Boży jest czymś więcej niż brakiem wojny czy konfliktów - jest wewnętrznym stanem serca, który przewyższa ludzkie zrozumienie. Jezus Chrystus powiedział: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak, jak daje świat, Ja wam daję” (J 14,27). Ten rodzaj pokoju nie jest zależny od zewnętrznych okoliczności, lecz od głębokiej wiary i osobistej relacji z Bogiem.

Rozdarcie rzeczywistości wynika bezpośrednio z naszej ludzkiej natury – skłonności do egoizmu, chciwości i pychy. Konflikty często mają swoje korzenie w braku przebaczenia, żądzy bogactwa, dominacji, lub lęku przed utratą kontroli. Człowiek, szukając pokoju w materialnym dostatku czy władzy, odkrywa jedynie ich pustkę.

Czy zatem pokój jest w ogóle możliwy?

Apostoł Paweł napisał:

A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie

Flp 4,7

Pokój zaczyna się w sercu! Żadne zmiany systemowe czy globalne inicjatywy nie będą skuteczne, jeśli nie rozpocznie się przemiana w ludzkich sercach. Prawdziwy pokój zaczyna się od uznania własnej potrzeby relacji z Bogiem. To On uzdalnia do przebaczenia, pokory i miłości, która przekracza podziały i bariery.

W praktyce oznacza to codzienne poddawanie swoich trosk i lęków Bogu. Osobista relacja z Bogiem, budowana poprzez modlitwę i czytanie Słowa Bożego, pomagają utrzymać serce w stanie pokoju. Jak pisał św. Augustyn: „Niespokojne jest serce nasze, dopóki nie spocznie w Tobie”.

Kiedy myślę o takim głębokim, niezmąconym pokoju, przypominają mi się momenty z mojego dzieciństwa – chwile, w których Tata zabierał mnie na kolana i otulał ramionami. Momenty, w których nic nie było straszne – bo wiedziałam, że Tata czuwa nad wszystkim. Z uchem przytulonym do jego serca, kojącym ciepłem i bliskością. Przypomniało mi się to uczucie błogości, kiedy ostatnio trzymałam na rękach kilkudniowego bratanka. Pomyślałam wtedy, że to jest właśnie to, czego wszyscy potrzebujemy: świadomości, że jesteśmy zupełnie zależni od Boga, oraz całkowitego zaufania Jemu. We wszystkim. 

Zachęta do szukania pokoju w Bogu to odpowiedź na najgłębsze pragnienia każdego człowieka. Ten pokój może stać się rzeczywistością już teraz, jeśli tylko otworzymy nasze serca na Jego obecność.

O autorze

Miłośniczka słowa pisanego, z wykształcenia teolog.
O sobie mówi: „Matka Polka” – żona, matka trzech dorastających synów – wielka zwolenniczka świadomego rodzicielstwa. 
Kobieta wielu pasji, zafascynowana naturą, oraz pięknem i mądrością Bożego Stworzenia, odkrywanymi podczas codziennych zajęć. 
Mistrzyni „międzyczasu” – hoduje zwierzęta, prowadzi uprawy permakulturowe, piecze chleby na zakwasie, tworzy mydła naturalne, oraz dziesiątki różnych przetworów, zaangażowana w służbę w lokalnej Społeczności Chrześcijańskiej, społecznik z głębokiego przekonania. 
Swoje życie i wszystko, w co się angażuje, opiera o Słowo Boże, z każdym rokiem bardziej świadoma tego, że bez Boga nic nie może uczynić (J. 15:5)Pokaż mniej

Polecamy także: