Małe zmiany, wielka ulga.

Czasem mamy wrażenie, że aby wprowadzić spokój do rodzinnego życia, potrzebne są wielkie decyzje, rewolucje w planie dnia, czy radykalne zmiany w wychowaniu dzieci. A przecież w Bożym świecie wielkie rzeczy często zaczynają się od tego, co małe. Jezus mówił o ziarnku gorczycy, które wyrasta na wielkie drzewo... Podobnie jest z naszym codziennym życiem: trwałe owoce rodzą się z drobnych kroków!
Może to być przesunięcie budzika o dziesięć minut wcześniej, żeby w spokoju wypić kawę i pomodlić się, zanim reszta domu wstanie. Może to być decyzja, by w niedzielę odłożyć telefony i poświęcić czas na rozmowę z dziećmi. Czasem to tylko jedno zdanie: „Dziękuję, że jesteś”, wypowiedziane do współmałżonka po ciężkim dniu.
Te małe zmiany działają jak drobne kamyki wrzucone w wodę – kręgi rozchodzą się coraz dalej. Zaczynamy od jednego gestu łagodności, a po tygodniach czy miesiącach widzimy, że atmosfera w domu jest cieplejsza. Zaczynamy od pojedynczych chwil uważności, a nagle dostrzegamy, jak nasze dzieci dojrzewają, jak uczą się nowych rzeczy, jak w nich samych dokonuje się przemiana.
Bo łatwo przeoczyć te procesy, gdy biegniemy od obowiązku do obowiązku. Wtedy nie widzimy, że syn, który kiedyś złościł się o wszystko, teraz potrafi opanować nerwy. Nie zauważamy, że córka, która była nieśmiała, odważyła się wystąpić w szkolnym przedstawieniu. A jednak te zmiany się dzieją – tylko trzeba się zatrzymać, by je zobaczyć.
Małe korekty w codzienności to także ulga dla nas samych. Nie musimy od razu umieć wszystkiego, być idealnymi rodzicami czy partnerami. Bóg prowadzi nas krok po kroku. On sam jest cierpliwy:
Pan jest łaskawy i miłosierny, nieskory do gniewu i bogaty w łaskę.
Ps 145,8Kiedy wprowadzamy drobne zmiany, robimy miejsce, by Jego pokój mógł rozgościć się w naszym domu.
Może dziś będzie to pięć minut ciszy przy oknie. Może jutro – świadome spojrzenie w oczy bliskiej osoby, by pokazać: „Widzę cię”. Może pojutrze – wspólna modlitwa, nawet jeśli krótka i prosta. Małe rzeczy, znaczące zmiany, wspaniałe owoce.
Zatrzymajmy się, by dostrzec, co Bóg czyni w nas i w naszych bliskich. To, co trwałe, zaczyna się właśnie tak – po cichu, w małych krokach, ale w Jego rękach staje się źródłem wielkiej przemiany.
Jeśli chcesz głębiej zrozumieć, kim jest Jezus ✝️, dlaczego musiał przyjść na ziemię 🌍 i co to znaczy naprawdę Go naśladować 🚶♂️, zapraszam Cię do udziału w kursie „Wiara i fakty – dla ciekawych i sceptyków” 📖✨. To nieszablonowa podróż, w której samodzielnie sprawdzisz, o co chodzi w chrześcijaństwie, odświeżysz podstawy wiary 🙏 i zadasz pytania, które być może od dawna czekały na odpowiedź 💬❓.
O autorze
O sobie mówi: „Matka Polka” – żona, matka trzech dorastających synów – wielka zwolenniczka świadomego rodzicielstwa.
Kobieta wielu pasji, zafascynowana naturą, oraz pięknem i mądrością Bożego Stworzenia, odkrywanymi podczas codziennych zajęć.
Mistrzyni „międzyczasu” – hoduje zwierzęta, prowadzi uprawy permakulturowe, piecze chleby na zakwasie, tworzy mydła naturalne, oraz dziesiątki różnych przetworów, zaangażowana w służbę w lokalnej Społeczności Chrześcijańskiej, społecznik z głębokiego przekonania.
Swoje życie i wszystko, w co się angażuje, opiera o Słowo Boże, z każdym rokiem bardziej świadoma tego, że bez Boga nic nie może uczynić (J. 15:5)Pokaż mniej