Zamknijmy rok 2025 — z łagodnością i wdzięcznością.

Zamknijmy rok 2025 — z łagodnością i wdzięcznością.

Gdy kończy się rok, świat podsuwa mi wizję, że muszę go zamknąć fajerwerkami, nowymi planami i listą osiągnięć. Ale Ewangelia uczy mnie czego innego. Prowadzi mnie do ciszy, do miejsca, w którym mogę stanąć przed Bogiem bez masek i pozwolić Jemu nazwać prawdę o minionych miesiącach — nie z perspektywy presji i nieosiągalnych wymagań, ale z perspektywy łaski.

Jak co roku zmiana daty pokrywa się z ważnym dla mnie dniem – jestem „noworocznym dzieckiem” - a jak w dodatku popatrzę w pesel, to cóż, jakby na to nie patrzeć, tym razem zmiana daty brzmi trochę jak… półmetek. To jeden z tych momentów, w których bardziej niż zwykle zastanawiam się skąd i dokąd idę. Czy postawiłam w moim życiu na „właściwą kartę”?

Patrząc wstecz widzę, z jaką miłością, troską i wiernością prowadzi mnie przez życie. Jak przygotowywał mnie i kształtował, jak mnie hartował i wyposażał w umiejętności, którymi dzisiaj mogę Jemu służyć. Jestem absolutnie pewna, że gdyby nie to, nie byłabym w stanie przeżyć i wytrzymać wszystkich prób i doświadczeń, które mnie w życiu spotkały.

Co widzisz, patrząc wstecz?

Trud? Braki? Ból? Stratę? Sprawy, których nie udało się dopiąć?

Bożą wierność? Łaskę? Ochronę? Troskę? Miłość?

Kiedy myślę o minionym roku, przychodzi mi na myśl werset:

Łaska Pana trwa na wieki.

Ps 103,17

Jestem pewna, że to właśnie Jego łaska przeprowadziła mnie przez dni, o których myślałam, że ich nie uniosę. Nie musiałam być samowystarczalna. Wystarczyło, że zaufałam. A On przeprowadził mnie przez wszystkie zawiłości życia.

Wdzięczność nie polega na udawaniu, że było łatwo. Raczej powiedziałabym, że polega na uznaniu, że Bóg był obecny — także wtedy, gdy ja nie miałam siły, by Go szukać. Gdy traciłam nadzieję na lepsze dni. Nawet wtedy, kiedy brakowało wiary.

W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy.

Dz 17,28

To On był w mojej codzienności: w rozmowie, która przyniosła pokój; w wybaczeniu, na które nie było we mnie zasobów; w ciszy, która okazała się odpowiedzią.

Z łagodnością można zamknąć rok tylko wtedy, gdy pozwalamy Bogu... być Bogiem. Gdy przestajemy analizować własne braki, a zaczynamy dostrzegać Jego działanie. Gdy zamiast wypominać sobie porażki, mówimy: „Panie, dziękuję, że mnie niosłeś". Wtedy rodzi się pokój:

Pokój, który przewyższa wszelki rozum.

Flp 4,7

A Nowy Rok? Nie muszę go zaczynać od postanowień, których nie dotrzymam. Chrześcijańska nadzieja nie opiera się na sile moich planów, ale na Chrystusie — „Ten sam wczoraj, dziś i na wieki” (Hbr 13,8). Dlatego mogę wejść w rok 2026 nie z perfekcyjną listą celów, ale z ufnością. Z sercem otwartym na to, co Bóg chce zrobić we mnie i przeze mnie.

Zamykam ten rok z łagodnością, bo On jest łagodny.
 Zamykam go z wdzięcznością, bo On był wierny.
A Nowy Rok otwieram z nadzieją — bo Bóg jest dobry, a Jego łaska trwa na wieki.

O autorze

Miłośniczka słowa pisanego, z wykształcenia teolog.
O sobie mówi: „Matka Polka” – żona, matka trzech dorastających synów – wielka zwolenniczka świadomego rodzicielstwa. 
Kobieta wielu pasji, zafascynowana naturą, oraz pięknem i mądrością Bożego Stworzenia, odkrywanymi podczas codziennych zajęć. 
Mistrzyni „międzyczasu” – hoduje zwierzęta, prowadzi uprawy permakulturowe, piecze chleby na zakwasie, tworzy mydła naturalne, oraz dziesiątki różnych przetworów, zaangażowana w służbę w lokalnej Społeczności Chrześcijańskiej, społecznik z głębokiego przekonania. 
Swoje życie i wszystko, w co się angażuje, opiera o Słowo Boże, z każdym rokiem bardziej świadoma tego, że bez Boga nic nie może uczynić (J. 15:5)Pokaż mniej