Czas nadziei, oczekiwania, refleksji... Adwent!

Czas nadziei, oczekiwania, refleksji... Adwent!

Grudzień! A wraz z nim zaskakujące odkrycie: jak szybko minął kolejny rok! Jakby czas przyspieszył w jakiś niepojęty sposób...

Wraz z początkiem Adwentu przychodzi moment refleksji, czy jesteśmy gotowi na ten wyjątkowy czas oczekiwania i duchowego przygotowania?

Uczucie zaskoczenia i zdziwienia miesza się z radością - bo grudzień niesie ze sobą nie tylko chłodne dni, ale także ciepło nadziei i obietnicę czegoś pięknego, co właśnie nadchodzi.

W mojej rodzinie czas Bożego Narodzenia jest tym najbardziej oczekiwanym momentem całego roku i obchodzi się je ogromną radością. Przygotowania ruszają na wiele tygodni przed Świętami!

Jesienią, zbierając grzyby, te najpiękniejsze okazy odkładamy na tę okazję. Już w połowie października wyrabiamy ciasto na piernik staropolski dojrzewający – i to w ilościach hurtowych, ponieważ przed Bożym Narodzeniem dzielimy się nim z sąsiadami, przyjaciółmi, rodziną. Cały grudzień razem z dziećmi pieczemy najlepsze na całym świecie cieszyńskie ciasteczka…

Gotowość na Boże Narodzenie to jednak nie jest tylko przygotowanie zewnętrzne, ale przede wszystkim duchowe otwarcie serca na przeżywanie Świąt. Aby to zrobić, warto zatrzymać się w codziennym biegu, zastanowić się nad swoim życiem i... odnowić swoją relację z Bogiem.

Zbadaj mnie, Boże, i poznaj me serce; doświadcz i poznaj moje troski i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej, a skieruj mnie na drogę odwieczną!

Psalm 139:23-24

Wewnętrzna gotowość otwiera nasze serca na głębsze doświadczanie miłości, pokoju i wdzięczności, pozwalając przeżyć Święta nie jako kolejną tradycję, czy niewiele znaczące wydarzenie, pełne pośpiechu i obowiązków. Sprawia, że jest to dla nas czas prawdziwego spotkania z Bogiem i bliskimi… Spotkanie z miłością, która przychodzi, by odmienić nasze serca.

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego! Przywróć mi radość z Twojego zbawienia i wzmocnij mnie duchem ochoczym!

Psalm 51:12 i 14

Wydaje mi się, że to absolutna oczywistość: potrzebujemy Zbawiciela. Sami nie jesteśmy w stanie uwolnić się od grzechu ani naprawić wszystkiego zła, które dzieje się w naszym życiu. Tylko Bóg, w swojej miłości i miłosierdziu, może nas poprowadzić do pełni życia i dać nam życie wieczne.

Częstokroć nasza zwariowana i zagoniona codzienność odciąga nasze myśli od Boga i zapominamy o Jego obecności w naszym życiu…

Niech czas Adwentu będzie dla nas momentem zatrzymania się, aby skierować nasze myśli i serca do Boga. Tak bardzo chciałabym – dla siebie, dla moich bliskich – i dla Ciebie! Abyśmy na nowo odnaleźli prawdziwe znaczenie Świąt Bożego Narodzenia - oraz naszej relacji z Bogiem.

Wyciszając zgiełk codzienności…

Dziś, specjalnie dla Ciebie: „Rozpakuj prezent!”.

O autorze

Miłośniczka słowa pisanego, z wykształcenia teolog.
O sobie mówi: „Matka Polka” – żona, matka trzech dorastających synów – wielka zwolenniczka świadomego rodzicielstwa. 
Kobieta wielu pasji, zafascynowana naturą, oraz pięknem i mądrością Bożego Stworzenia, odkrywanymi podczas codziennych zajęć. 
Mistrzyni „międzyczasu” – hoduje zwierzęta, prowadzi uprawy permakulturowe, piecze chleby na zakwasie, tworzy mydła naturalne, oraz dziesiątki różnych przetworów, zaangażowana w służbę w lokalnej Społeczności Chrześcijańskiej, społecznik z głębokiego przekonania. 
Swoje życie i wszystko, w co się angażuje, opiera o Słowo Boże, z każdym rokiem bardziej świadoma tego, że bez Boga nic nie może uczynić (J. 15:5)Pokaż mniej

Polecamy także: