Tu i teraz jest dobre. Jak żyć w zgodzie z wyznaczonymi sobie priorytetami i celami?

Tu i teraz jest dobre. Jak żyć w zgodzie z wyznaczonymi sobie priorytetami i celami?

Rzucił mi się „w ucho” ostatnio urywek rozmowy z dr Ewą Woydyłło, która mówiła, że w obecnych czasach żyjemy na tyle długo, że możemy rozplanować na swoje życie różne życiowe role, które są dla nas ważne. Zasugerowała, że niektóre z nich wzajemnie się wykluczają, jeśli będziemy chcieli je realizować w tym samym momencie – ale jeśli zrealizujemy je na różnych etapach życia, dają realną szansę na piękne osiągnięcia.

Ta rozmowa zainspirowała mnie do wielu przemyśleń – kryje się w nich tak piękna, życiowa mądrość, że aż przenika do głębi. Bo to jest dokładnie to, co w możemy przeczytać w Piśmie Świętym:

„Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę.”

Koheleta 3:1

Myślę, że bardzo warto byłoby prowadzić w życiu specjalny kajecik, w którym zapisywalibyśmy, jakie życiowe role w tym momencie pełnimy, jakie są nasze cele dla każdej z tych ról – i w jaki sposób do tych celów chcemy dążyć. Na ważnych, życiowych rozdrożach warto zastanawiać się nad tym, jakie są nasze życiowe priorytety i je zapisywać. Wówczas, w momentach niepewności lub zwątpienia moglibyśmy do nich wracać i sami siebie sprawdzać, czy prowadzimy życie w sposób zgodny z wyznaczonymi sobie priorytetami, oraz w razie potrzeby dokonywać korekty.

Ja co prawda [jeszcze] takich notatek nie prowadzę, ale mam jasność, co do mojej życiowej misji na tym etapie życia – i jest to świadome i celowe wychowanie moich synów. Ta świadomość bywa wybawieniem w momentach konfrontacji z otaczającym mnie światem – światem, w którym coraz mniej jest akceptacji i szacunku dla roli matki, co więcej – światem, w którym rola matki jest marginalizowana, pomniejszana, a bycie matką zaczęło być przedmiotem kpin…

Świadomość tego, że ten etap jest dobry, właściwy i wartościowy daje siłę do tego, aby dalej iść przez życie z poczucie dobrze wypełnianej misji. 

Na każdym etapie życia możemy pełnić różne role – natomiast niesamowicie ważne jest, aby te role wybierać i łączyć w sposób przemyślany i mądry - nie da się połączyć roli super rodzica i poważnego awansu, wymagającego ogromnego zaangażowania - ale można zdecydować, że teraz, kiedy dzieci są małe, jestem super rodzicem – obecnym, wspierającym, bliskim – a za dziesięć lat mogę dalej budować swoją karierę.

Świadomość ról, które pełnimy w życiu, daje poczucie sensu i kierunku, dzięki czemu łatwiej jest podejmować codzienne decyzje. Wiedząc, kim jesteśmy i co jest dla nas ważne, zyskujemy wewnętrzny spokój i pewność, że idziemy we właściwym kierunku. W chwilach wątpliwości możemy się zatrzymać, spojrzeć na swoje miejsce w życiu i powiedzieć: „Tu i teraz jest dobre”. To przekonanie, że każdy etap ma swoją wartość, pozwala cieszyć się drogą, nie tylko celem.

A może to właśnie dziś jest odpowiedni moment, aby zatrzymać się na chwilę i zadać sobie pytanie: do czego powołał mnie Bóg? W czym znajduję swój sens życia i jak mogę lepiej wypełniać role, które zostały mi powierzone?

O autorze

Miłośniczka słowa pisanego, z wykształcenia teolog.
O sobie mówi: „Matka Polka” – żona, matka trzech dorastających synów – wielka zwolenniczka świadomego rodzicielstwa. 
Kobieta wielu pasji, zafascynowana naturą, oraz pięknem i mądrością Bożego Stworzenia, odkrywanymi podczas codziennych zajęć. 
Mistrzyni „międzyczasu” – hoduje zwierzęta, prowadzi uprawy permakulturowe, piecze chleby na zakwasie, tworzy mydła naturalne, oraz dziesiątki różnych przetworów, zaangażowana w służbę w lokalnej Społeczności Chrześcijańskiej, społecznik z głębokiego przekonania. 
Swoje życie i wszystko, w co się angażuje, opiera o Słowo Boże, z każdym rokiem bardziej świadoma tego, że bez Boga nic nie może uczynić (J. 15:5)Pokaż mniej

Polecamy także: