Czyjego głosu słuchasz?

Czyjego głosu słuchasz?

Ostatnim wpisem na blogu rozpoczęłam serię „Zrozumieć naprawdę”.

Artykuł na temat: „Czy ktoś naprawdę mnie rozumie? O pragnieniu bycia zrozumianym” mówił o tym, jak bardzo pragniemy, by ktoś zobaczył nasze serce — nie tylko to, co widać na zewnątrz, ale cały nasz trud, wysiłek i miłość, które często pozostają niewidzialne.

Dziś chcę pójść krok dalej. Chcę napisać o tym, że nie powinniśmy słuchać tego, co mówią o nas ludzie, którzy nie widzą naszej codzienności, nie znają naszych zmagań, nie mają pojęcia, ile nas kosztuje to, co robimy. Zamiast tego — powinniśmy słuchać tego, co mówi o nas Bóg.

Bo tylko On zna całość historii. Tylko On widzi wszystko.

Człowiek patrzy na to, co ma przed oczyma, ale Pan patrzy na serce.

1 Sm 16,7

Pokusiłabym się o stwierdzenie, że to jedno zdanie wystarczy, by przewartościować całe życie. Bóg nie patrzy na nas oczami świata. Nie ocenia po tym, ile zarabiamy, jak wyglądamy, jak często się uśmiechamy, ani jak bardzo ogarniamy. On patrzy na serce — na intencje, na miłość, na wierność w codzienności, której nikt nie zauważa.

W dzisiejszym świecie szczególnie rola kobiety i matki bywa pomijana, pomniejszana, lekceważona, a czasem wręcz ośmieszana. Jakże często słyszymy, że „nie warto się poświęcać”, że „macierzyństwo to strata potencjału”, że „dom i dzieci to za mało, żeby naprawdę żyć”.

Te kłamstwa powoli wnikają w nasze serca, podkopując nasze poczucie własnej wartości, oraz pewność tego, kim jesteśmy. A przecież Bóg widzi inaczej. W Jego oczach kobieta, która z miłością troszczy się o dom, rodzinę, która ogarnia świat mimo zmęczenia — jest bohaterką codzienności.

To właśnie o takiej kobiecie mówi Pismo:

Dzielna kobieta – trudno o taką!
Jej wartość przewyższa perły.
Ozdobą jej są siła i godność,
a uśmiecha się na dzień przyszły.
Otwiera swe usta z mądrością,
a na jej języku jest nauka życzliwości.

Prz 31,10, 25-26

Czy widzisz, jak bardzo to różni się od tego, co słyszysz na co dzień?

Kiedy słyszymy: „Musisz być doskonała”, Bóg mówi: „Jesteś ukochana.”
Kiedy przekonuje nas się: „Musisz dać z siebie jeszcze więcej”, Bóg mówi: „Jesteś wystarczająca.”
Kiedy sugeruje nam się: „Udowodnij swoją wartość”, Bóg mówi: „Masz wartość, bo jesteś Moim dzieckiem.”

Gdy zaczynamy słuchać Jego głosu zamiast głosów świata, serce odzyskuje pokój. Nie musimy się już porównywać, tłumaczyć, udowadniać. Możemy po prostu być — w Jego obecności, w Jego miłości, w Jego planie.

Lepiej ufać Panu, niż pokładać nadzieję w człowieku.

Ps 118,8

Nie pozwól, by cudze opinie zagłuszyły głos Boga w Twoim sercu. To On zna Cię najlepiej. On widzi każdą łzę, każdy wysiłek, każdą modlitwę szeptaną po cichu, również wtedy, gdy nikt nie patrzy. To On mówi Ci dzisiaj: „Widzę Cię. Znam Cię. Kocham Cię.”

Zaufaj Jego spojrzeniu — bo tylko w Jego oczach zobaczysz prawdę o sobie.

Nie taką, jaką widzi świat.

Taką, jaką widzi Bóg: piękną, silną, wierną. Ukochaną.

O autorze

Miłośniczka słowa pisanego, z wykształcenia teolog.
O sobie mówi: „Matka Polka” – żona, matka trzech dorastających synów – wielka zwolenniczka świadomego rodzicielstwa. 
Kobieta wielu pasji, zafascynowana naturą, oraz pięknem i mądrością Bożego Stworzenia, odkrywanymi podczas codziennych zajęć. 
Mistrzyni „międzyczasu” – hoduje zwierzęta, prowadzi uprawy permakulturowe, piecze chleby na zakwasie, tworzy mydła naturalne, oraz dziesiątki różnych przetworów, zaangażowana w służbę w lokalnej Społeczności Chrześcijańskiej, społecznik z głębokiego przekonania. 
Swoje życie i wszystko, w co się angażuje, opiera o Słowo Boże, z każdym rokiem bardziej świadoma tego, że bez Boga nic nie może uczynić (J. 15:5)Pokaż mniej