Spełnienie nie zależy od okoliczności – jak budować wewnętrzny pokój?

Spełnienie nie zależy od okoliczności – jak budować wewnętrzny pokój?

Gdybym tylko miała inne życie… Więcej siły i samodyscypliny. Lepsze zdrowie. Więcej pieniędzy. Mniej problemów. Większe możliwości. Mniej ograniczeń…

Znasz to?

Cóż - życie to nie katalog, z którego wybieramy idealne warunki. Czasem dostajemy to, czego się nie spodziewaliśmy – a już na pewno to, czego nie chcieliśmy. I wtedy pojawia się pytanie: czy właśnie tam, w środku tego wszystkiego, da się odnaleźć pokój?

Chrześcijańska perspektywa mówi zdecydowanie: tak – jeśli Bóg staje się Twoim źródłem.

Pokój wewnętrzny to nie brak trudności – to obecność Boga pośród nich. To coś więcej niż chwilowe ukojenie emocji. To stan serca, które ufa, nawet jeśli nie widzi jeszcze wyjścia. Nie ucieka w popłochu i na oślep, ale trwa – z modlitwą i oczekiwaniem na Boże prowadzenie i odpowiedni czas. Serce, które pozwala Ci oddychać pełnią – nawet wśród zranień i niewiadomych.

Apostoł Paweł pisał z więzienia:

Nauczyłem się poprzestawać na tym, co mam (…) Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia – w Chrystusie

Flp 4,11–13

Te słowa nie zostały napisane w wygodnym i bezpiecznym miejscu. Apostoł Paweł był uwięziony - ale jego serce było wolne. Miał pokój, który nie wynikał z okoliczności – ale z relacji z Jezusem.

My również możemy się tego nauczyć, ponieważ pokój wewnętrzny nie rodzi się z kontroli nad życiem, ale z zaufania. Z decyzji: „Boże, nie wszystko rozumiem, ale wybieram Ciebie. Chcę, żebyś to Ty był moim punktem oparcia.”  To jest proces. Pokój nie przychodzi natychmiast. Czasem trzeba przejść przez gniew, lęk, żal – ale z Bogiem można to robić bez poczucia osamotnienia. On sam obiecał:

Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję

Jana 14,27

To inny pokój niż ten, który daje świat. Nie zależy od warunków. Jest głębszy. Trwalszy. Niezależny.

Możesz nie mieć wpływu na wszystko, co Cię spotyka – ale masz wpływ na to, kogo zapraszasz do swojego wnętrza. Zacznij dzień od rozmowy z Bogiem. Wylej przed Nim swoje serce. Pozwól Jego słowu przemówić do Twojego wnętrza. I choć okoliczności mogą się nie zmienić – Ty się zmienisz. I to wystarczy, by odnaleźć spełnienie.

A jeśli chcesz poznać Boga bliżej – zapraszam Cię do kursu: „Wiarygodny”. To przestrzeń poznania Jezusa Chrystusa, zrozumienia kim jest - i spotkania z Jezusem takim, jakim jest naprawdę. Pełnym łagodności, prawdy i pokoju. Nie czekaj na idealne okoliczności - nigdy nie nastąpią... Może właśnie dziś jest czas, by zacząć budować nowe serce – spokojne, ufne, spełnione.

O autorze

Miłośniczka słowa pisanego, z wykształcenia teolog.
O sobie mówi: „Matka Polka” – żona, matka trzech dorastających synów – wielka zwolenniczka świadomego rodzicielstwa. 
Kobieta wielu pasji, zafascynowana naturą, oraz pięknem i mądrością Bożego Stworzenia, odkrywanymi podczas codziennych zajęć. 
Mistrzyni „międzyczasu” – hoduje zwierzęta, prowadzi uprawy permakulturowe, piecze chleby na zakwasie, tworzy mydła naturalne, oraz dziesiątki różnych przetworów, zaangażowana w służbę w lokalnej Społeczności Chrześcijańskiej, społecznik z głębokiego przekonania. 
Swoje życie i wszystko, w co się angażuje, opiera o Słowo Boże, z każdym rokiem bardziej świadoma tego, że bez Boga nic nie może uczynić (J. 15:5)Pokaż mniej

Polecamy także: